
Uwielbiam gotować i piec, ale przepisy kulinarne to moja słaba strona: zawsze robię wszystko na oko, wyczucie i intuicję. Jednak rozumiem, że są osoby, dla których proporcje, gramy i kolejność są ważne, dlatego postanowiłam zamieszczać na blogu przepisy na nasze codzienne potrawy, szczególnie te z wykorzystaniem naszych osobistych superfoods: smalcu, boczku, podrobów, kiszonek, dzikich roślin, jajek… Będą to proste przepisy, nic wyszukanego – na co dzień jadamy potrawy, na które moim zdaniem wystarczy spojrzeć, by je odtworzyć we własnej kuchni, ale każdy podchodzi do gotowania zgodnie z własnym temperamentem, więc postanowiłam włożyć nieco dodatkowego wysiłku w mierzenie i ważenie, by również osoby, u których dominuje Element Metalu mogły skorzystać z naszych inspiracji żywieniowych.
Jako pierwszy podaję dziś przepis na nasze ulubione ostatnio słodkie śniadanie, czyli owoce pod kruszonką. Owoce można wykorzystać dowolne oczywiście, my terapeutycznie stosujemy banany oraz jakieś dodatki: w sezonie świeże owoce, poza sezonem konfitury lub owoce z kompotu. Kruszonka koniecznie wymaga dodatku smalcu – tylko dzięki niemu ma swoją wyjątkową kruchość. Wszystkie używane przez nas zboża są ekologiczne.
Owoce pod owsianą kruszonką ze smalcem i masłem
Kruszonka
- 130g płatków owsianych – można je zmielić na formę grubej mąki lub zostawić w formie płatków
- 60g mąki z płaskurki/orkiszu/samopszy – opcjonalnie połowę ilości mąki można zastąpić kaszą manną (do kruszonki świetnie nadaje się mąka krupczatka, ale jeszcze nie widziałam ekologicznej krupczatki, więc w jej zastępstwie używam ekologicznej kaszy manny z orkiszu, samopszy lub płaskurki)
- 40g masła
- 40g smalcu wieprzowego
- 40g cukru trzcinowego nierafinowanego
- Opcjonalnie jedno jajko
- Szczypta soli
Owoce
- Banany – 4 sztuki
- Maliny – u nas teraz w formie konfitury
- Kardamon, cynamon, imbir
- Opcjonalnie: wanilia lub ekstrakt waniliowy


Płatki owsiane, mąkę, sól i cukier wsypuję do miski, dodaję masło i smalec, a następnie rozcieram palcami tłuszcz ze składnikami sypkimi. Jeśli składniki nie kleją się w zwartą masę, wówczas dodaję jajko, zagniatam ciasto i wkładam je na kilka godzin do lodówki (zwykle na całą noc).
Owoce myję, banany obieram i kroję w plastry. Układam je w formie do pieczenia (piekę w ceramicznej), wykładam na nie maliny (jeśli używam konfitury i jest ona zbyt płynna, to przesączam ją przez sitko, zachowując sok do wypicia, a gęstsza część idzie pod kruszonkę). Posypuję owoce imbirem, cynamonem i kardamonem – tu w zależności od upodobań, jeśli chcę żeby przyprawy były bardziej wyczuwalne, to sypię ich więcej (zwykle tak właśnie się dzieje w zimnych porach roku, latem nie potrzebuję aż tak wyraźnej obecności przypraw). Dodaję wanilię, jeśli jej używam.
Wyjmuję kruszonkę z lodówki, zwykle jest dość twarda, więc kroję ją nożem do chleba na plastry. Układam plastry kruszonki na owocach. Wstawiam całość do piekarnika i piekę 30-40 minut na termoobiegu w temperaturze 200C. Gdy ciasto przyrumieni się wystarczająco jak na mój gust, wyciągam z piekarnika i od razu serwuję.